Goście. Napisano Kwiecień 19, 2008. Dziewczyno nie lekceważ tego !! Ja byłam molestowana przez wujka- ofermę życiowego gdy miałam 11-14 lat. Pod pretekstem przytulania dotykał mnie w Tłumaczenia w kontekście hasła "ciebie od razu robi się lepiej" z polskiego na angielski od Reverso Context: Od patrzenia na ciebie od razu robi się lepiej. Jeśli filmik Ci się spodobał zostaw łapkę w górę.Instagram - ewa.adrychhttps://www.instagram.com/ewa.adrych/Facebook - Ewa AdrychMiłego oglądania! Jak się robi loda bo powiedziałam koledze że mu zrobie ! 2011-03-06 18:12:28; Pomogłem prześladowanemu koledze! Dobrze zrobiłem? 2011-04-26 22:56:27; Zrobiłabyś loda chlopakowi/ koledze /menelowi gdyby ciebie o to poprosił? 2014-07-04 19:32:00; W jaki sposób mam zrobić koledze loda? 2012-04-08 15:34:32 What does мой брат (moy brat) mean in Russian? English Translation. my brother. Find more words! мой брат. A mój brat robi się dosyć wesoły po kilku piwach. :) To teraz historia. Jakiś czas temu otworzyli nową pizzerię w pobliżu. Mój brat postanowił z kolegami zamówić tam 2 małe pizze (razem za 22zł). Mój brat jest głupi, co robić? 1. Płacze, gdy ma wyjść z domu. 2. Wychodzi z psem raz na miesiąc, wcześniej płacząc, że tylko on musi chodzić. 3. Gdy dostaje kare za dokuczanie mi, wyżywa się na mnie. 4. Ściąga na kompa wszystko, nie obchodzi go, że większość to wirusy. Provided to YouTube by DistroKidMój Brat To Gej i Jest Okej (feat. Kolba) · LIL NARCYZ · KolbaMój Brat To Gej i Jest Okej (feat. Kolba)℗ NARCYZ ENTERTAINMENT The little brat called her on the phone and she was there in five minutes. Drobny bachor zadzwonił do niej przez telefon i była tam w ciągu pięć minut. Maybe that will keep them from being the kind of brat I was. Może to będzie powstrzymywać ich przed byciem rodzajem bachora byłem. That little brat better learn to do what she's told. Brat zdezorientowany odwrócił się, a przed moimi oczami zadyndał jego ptaszek. Jakiś taki mały, jak u dziecka Tak mnie to wstrząsnęło, że momentalnie zadławiłam się wodą. Wynurzyłam się z wody, panicznie bojąc się. tego, co zastanę na powierzchni. Było gorzej, niż myślałam. TYiNhF. zapytał(a) o 17:07 Czy mój brat robi dobrze? Mój brat jest jakiś niewyżyty i chory psychicznie. Przyjechał na całe wakacje do domu. Wczoraj używał takich wulgaryzmów do mnie, że się w pale nie mieści. Chciałem coś powiedzieć, jeszcze nic nie powiedziałem a on o mnie "Nie odzywaj się" z krzykiem" a jak pytałem "Dlaczego?" to on "Morda p***lona szmato, mówię Ci, a Ty musisz otwierać mordę". Im bardziej on mnie wyzywał tym bardziej się broniłem i mówiłem mu, że to tylko on się odzywa bo ja nie, a on jeszcze gorzej mnie wyzywał i poniżał. On jest jakiś niewyżyty. Raz jak rodziców nie było w domu to swoją komórką nakręcił o mnie film, wyzywał mnie, poniżał, wyśmiewał przed kamerą i mnie sprowokował, dostałem szału, krzyczałem i się rzuciłem, żeby mu z jego obleśnej i zboczonej łapy wyrwać telefon, ale nie udało mi się i on to zapisał i podobno pokazał swoim znajomym ;/. A mama powiedziała, że on mnie traktuje jak niedorozwoja. Czy robi dobrze? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź On?? Jak ja bym miała tkaiego brata to bym go zabiła...no moze nie dosłownie, ale bym taką aferę mu zrobiła, ze by się nie pozbierał. Wiec odpłac się mu tym zamym, nie daj się poniżac. Też go wyzywaj...a tak w ogóle to chyba powinniście mu załatwic konsultacje z psychiatrą. Ale poniżac to ty sie nie dawaj, bo on będize miał satysfakcję...zawsze mu odchrzań. Daję ci 1000% gwarancję, ze się uda...albo go ignoruj jak gada trochę mniej wulgarne rzeczy. Pozdrawiam;) Odpowiedzi Lovelly. odpowiedział(a) o 17:09 zgłoś to na pały ;] jeżeli twój brat sie zachowuje to nagraj na dyktafon i potem pokarz starym ;) zrozumieją cie ;[ taki wpływ ma środowisko jak na twojego brata ;] 3maj sie :} blocked odpowiedział(a) o 17:09 blocked odpowiedział(a) o 17:09 Mysa odpowiedział(a) o 17:10 uzywaj takich samych slow jak on.. jesli ktos cie spyta skad znasz takie slowa powiedz ze nauczylas sie od niego.. pacyfkax odpowiedział(a) o 17:10 on jest jakimś łomem? Boże.. nakręć o nim film:) taki jak on oTobie;D I powiedz rodzicom.. blocked odpowiedział(a) o 17:10 Czy robi dobrze? No jasne że nie! Powiedz mu żeby się odwalił i też nagraj o nim film i pokaż znajomym to on cie nie będzie poniżać. blocked odpowiedział(a) o 17:16 jak on na ciebie krzyczy no to nie zwracaj na niego uwagi... w koncu mu się znudzi..... albo rzuć mu taki tekst jak cię będzie wyzywał: - Też cię kocham, braciszku!!!! blocked odpowiedział(a) o 17:18 niesłuchaj tego co on mówi i niezwracaj uwagi to to mu się znudzi:0 pozdrawiam:) Natas odpowiedział(a) o 17:22 Cięta riposta: spier... A dobrze to nie robi, jak zryty dekiel. Staraj się nie zwracać na niego uwagii . Ignoruj go . Powinno pomóc.. musisz coś zrobić. jeśli jest twoim rodzonym bratem namów rodziców, żeby go do psychologa wzięli. albo psychiatry ;ppp PaLa55 odpowiedział(a) o 17:13 Uważasz, że ktoś się myli? lub zapytał(a) o 10:28 Mój brat koniecznie chce zobaczyć mnie gołą! Co mam robić? No więc jakiś czas temu pisałam tu o tym, że uświadomiłam brata [LINK] Wtedy myślałam, że dobrze zrobiłam, zresztą wasze odpowiedzi mnie w tym utwierdziły. Problem w tym, że to się chyba obróciło przeciwko mnie...Mój brat ostatnio robi chyba wszystko by zobaczyć mnie gołą. Po pierwsze stara się mnie podgladać w łazience (na szczęście przez tę kratkę na dole drzwi nic nie widać), po drugie zaczął mi zaglądać w dekolt jak mam jakiś większy, no a po trzecie...No właśnie, po trzecie znalazł sobie zabawę, w której tak niby w żartach podchodzi do mnie i ciągnie mnie za ramiączko, albo za spodenki... Już dwa razy mi tak ściągnął dół piżamy...Co mam zrobić? Wiem, że rodzicom o tym nie powiem (bo nie powiedziałam im o tym, że go uświadomiłam i nie chcę o tym mówić). Gadanie z nim nic nie daje. Moja przyjaciółka poradziła mi, że może jakbym mu pokazała wszystko to by stracił zainteresowanie, ale to żadne rozwiązanie... Z drugiej strony i tak już widział prawie wszystko, więc mi już powoli robi się wszystko jedno... Co zrobić? Odpowiedzi pogielo cie ?! 11 letniemu bratu chcesz sie nago pokazac ? omg..nie rób tego najlepiej uswiadom mu ze mu wpier*olicz jak jeszcze raz cie wkurzy to napewno zadziala mialam podobny przypadek ;p Grayson odpowiedział(a) o 10:35 Po co brat ma widziec cie gołą,nic mu nie zeby tego nie robił bo to jest złe. are13 odpowiedział(a) o 10:36 No co ty! nie słuchaj przyjaciółki i nie pokazuj mu niczego!Powiedz mu, że jest poj*ny i ze jeszcze raz coś takiego powie czy pomysli to dostanie wpi*l od cb..ablo zakaz na kompa,TV..pzdr;p EKSPERTDomi... odpowiedział(a) o 10:46 Musisz wytłumaczyć bratu, że nie można się pokazywać przed rodzeństwem i że to są sprawy intymne, o których się głośno nie mówi (a wasza poprzednia rozmowa jest tajemnicą). Powiedz mu, że nie wolno podglądać w ogóle dziewczyn i że jak będzie to robił to będzie znaczyło, że zachowuje się bardzo nieładnie. Na pewno mu się nie pokazuj. Powiedz mu, że kobiety nagie to nie widok dla niego. Jeśli jest chrześcijaninem to powiedz że to bardzo ciężki grzech, a z siostrą to kazirodztwo i że to grozi więzieniem, a w jego przypadku poprawczakiem. Jeszcze się biedak bd masturbował? Mam nadzieje że nie, bo to za wcześnie i będzie bardzo uzależniony... ale masz udanego brata xD Przejdzie mu ! blocked odpowiedział(a) o 20:08 w takim wieku chłopacy są tacy napaleni (szczęście mam siostrę). po pierwsze powiedziałabym mu że to złe a podrugie że mu walniesz jek jeszcze raz tak zrobi A mi się wydaje , że jeśli pokazałabyś się bratu to by to na pewno nie zaszkodziła . Tak że jeśli się nie wstydzisz to zrób to Według mnie pokaź mu sie żeby widział i powiedź takie słowa ,,chciałeś mnie zobaczyć to masz (zdejmując recznik i odsłaniając ciało)Zobasz jak będzie się wstydzić i mu stanie .Polecam SKY_EKSI odpowiedział(a) o 00:55 Cześć pytanie zostało zadane w 2012 czyli aż 8 lat temu teraz twój brat ma około 19 lat nie wiem czy jeszcze masz to konto ale jeżeli przyjdzie do ciebie tą wiadomość to super mianowicie jak skończyła się ta sytuacja? Jestem bardzo ciekawy bo to 2012 a nie widziałem żadnej odpowiedzi od ciebie Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Psychologia „Pomóżcie, bo oszaleję. Mam czasami po prostu ochotę uciec z domu! Chodzi o to, że moja mama uważa, że mój brat nie musi sprzątać. Tzn. oczywiście nie mówi tego wprost, ale kiedy jest coś do zrobienia, to pada: „Kamilka, pozmywaj, Kamilka, wyrzuć śmieci, Kamilka, pozmywaj podłogi!” A on, jeśli hrabia coś zrobi, to jeszcze go chwali! Mam tego dość. Ostatnio powiedziała do mnie: „No wiesz, jak to jest z tymi facetami!” A ja nie wiem i nie chcę wiedzieć. On ma mieć tyle obowiązków, co ja i koniec!” Kamila, 15l. Niestety, to wcale nie jest rzadki problem. Zdarza się, że rodzice podchodzą do swoich synów na zasadzie: „dobrze, jeśli w ogóle coś zrobi”, a od córek wymagają więcej, „bo to kobieta”. Co z tym zrobić? Chwila zastanowienia Zanim jednak postanowisz urządzić w domu awanturę albo zacząć działać zgodnie z naszymi wskazówkami (które przedstawiamy niżej), zastanów się… czy rzeczywiście masz rację. O co chodzi? Mianowicie, jeśli jesteście z bratem w podobnym wieku, to może wcale nie chodzi o to, że on nie pomaga, ale rodzice wymagają od niego innych zajęć, niż od ciebie. Zajęć, których ty nie zauważasz! Tak było na przykład w domu Eweliny: – Kiedyś bardzo się wściekałam o to, że w większości sprzątam w domu ja i mama. Czułam się strasznie skrzywdzona, miałam nawet wrażenie, że moi rodzice mnie mniej kochają. Pewnego razu wybuchła wielka awantura na ten temat – znowu to ja miałam zmywać naczynia, gdy mój brat oglądał sobie film. Wściekłam się, więc rodzice zaproponowali mi prosty układ – od tej pory zamieniamy się rolami. Na początku byłam zachwycona, ale szybko okazało się, że się pomyliłam. Okazało się, że musiałam kosić trawnik, sprzątać boks naszego wilczura i robić mu jedzenie, wyrzucać śmieci, myć samochód, chociaż było naprawdę zimno, czasem nawet robić ogień, kiedy nie było taty! Musiałam przeprosić brata. Zrozumiałam, że on ma po prostu obwiązki, na które ja nie zwracam uwagi. I moje są jednak znacznie przyjemniejsze!” – dodaje ze śmiechem Ewelina. Poobserwuj dokładnie zadania brata – może się okazać, że on jednak robi znacznie więcej, niż sądzisz. I wtedy na wszelki wypadek nie podnoś alarmu . Gdy jednak jest nierówno… Ok, ale co, jeśli jednak po dokładnej obserwacji wiesz już, że on nic nie robi i rodzice rzeczywiście tylko ciebie „gonią” do sprzątania? Cóż, musisz działać. Nie tylko dla siebie – także dla swojej przyszłej bratowej . Co możesz zrobić? Porozmawiaj z rodzicami Na spokojnie. Aby mieć asa w rękawie, zrób sobie listę z obowiązkami, które wypełniasz ty (na przykładzie jednego tygodnia) i które robi twój brat. Pokaż ją rodzicom albo przeczytaj. Nie wściekaj się, tylko mów spokojnie! Wytłumacz im, że to jest bardzo niesprawiedliwe, bo przecież on też ma dwie zdrowe ręce i dwie zdrowe nogi. I że to już nie te czasy, w których sprzątanie jest tylko pracą kobiet. Powiedz, że przecież twój brat prawdopodobnie będzie miał kiedyś pracującą żonę i to, ze nie będzie jej pomagał, wcale nie będzie ułatwiało mu życia. Mów o swoich uczuciach. Powiedz, że jest ci przykro, bo czujesz się mniej kochana. Że chciałabyś, aby traktowali was sprawiedliwie. Zaproponuj rozsądne rozwiązanie Nie kończ tylko na tym małym wstępie. Wyjdź do rodziców z konkretną propozycją – zobaczą twoją dojrzałość i łatwiej będzie im się dopasować do twoich oczekiwań. Możesz na przykład przygotować dwie listy obowiązków (przygotuj ją tak, aby podział był dość sprawiedliwy). Daj wyraz swojej wspaniałomyślności i powiedz, że twój brat może sobie wybrać, które obowiązki woli albo możecie się zamieniać listami w systemie tygodniowym. Twoim rodzicom naprawdę będzie trudno z tego wybrnąć! „Uderz” do jednego rodzica Czasem bywa tak, że ma się lepszy kontakt tylko z jednym rodzicem. Jeśli jest tak i u ciebie, to wykorzystaj to. Gdy masz lepszy kontakt z tatą, porozmawiaj z nim o całej tej sprawie – on pogada już mamą na swój sposób. To naprawdę dobre rozwiązanie. Przygotuj się na wojnę Psychicznie nastaw się na to, że brat może się na ciebie obrazić. Cóż – trudno! Przejdzie mu. Skomentuj to słowami w stylu: „Ty się obrażasz za te kilka obowiązków, a ja musiałam robić to wszystko sama. W odwrotnej sytuacji chyba nigdy być się do mnie nie odezwał”. I nie przejmuj się za bardzo – uwierz, przejdzie mu to i wyjdzie na dobre. Dzięki tobie przynajmniej nie będzie miał dwóch lewych rąk do pracy . HejPiszę, a może ktoś rzuci trochę światła na te dziwne rzeczy, które dzieją się w mojej relacji z moim młodszym bratem. Facet jest młody, 21 lat, studiuje w innym mieście niż ja mieszkam. Nie zawsze dogadywaliśmy się dobrze - jak ja byłam w szkole, a on bardzo mały, to strasznie mnie wkurzał, bo mnie naśladował, chodził za mną, ciągle coś ode mnie chciał - w sumie kto ma młodsze rodzeństwo, to wie, że tak bywa. Czasem mi wstyd, że byłam dla niego bardzo niemiła, ale też w sumie byłam gdy on był w gimnazjum, zaczęliśmy się lepiej dogadywać. Wciągnęłam go w siatkę moich znajomych, spędzaliśmy dużo czasu razem, graliśmy w gry. Jak przekroczył 18 rok życia, to też wyskoczyliśmy razem na piwo. Najfajniejsze było to, że zawsze jak byliśmy gdzieś razem, to się świetnie bawiliśmy. Mieliśmy mnóstwo powodów do śmiechu, cały czas śpiewaliśmy, wygłupialiśmy się, robiliśmy obciach, graliśmy, wychodziliśmy razem, piliśmy, mieliśmy wspólnych znajomych. Jak pojechałam na studia, to i tak byliśmy często w kontakcie. Jak przyjeżdżałam na wakacje czy na weekendy do domu, to roznosiliśmy niemalże cały dom. Czasem gadaliśmy na poważne tematy. Czasem mi opowiadał o swojej dziewczynie a ja o swoich problemach na studiach. Bardzo często dogadywaliśmy się bez Zawsze jest ale. Zdarzyło się kilka razy, że przestał się do mnie odzywać. Zero kontaktu - nie odbierał telefonu, nie odpisywał na smsy, nie odpowiadał na maile czy wiadomości na facebooku na przykład przez miesiąc. Musiałam pytać rodziców, czy on tej pory nie dostałam odpowiedzi na to, dlaczego tak się działo. Na moje pytania "czy coś się u ciebie w życiu stało?" albo "czy coś ja zrobiłam nie tak?" nie odpowiadał, najczęściej milczał albo wykręcał tym roku zdarzyło mu się to dwa razy. Pierwszy raz przez Wielkanocą. Byliśmy w trakcie jakiejś rozmowy na FB, gadanie głupot, zapytałam go, czy chce do mnie przyjechać, skoro ma ferie na studiach. Cisza. Cisza przez półtora miesiąca aż przyjechałam do domu na Wielkanoc.?!Jak przyjechałam do domu, to nie wiedziałam, czego się spodziewać. Pierwszego dnia jak byłam w domu to wyszedł, nawet się ze mną nie przywitał. Wrócił wieczorem, i zaczął płakać, że on nie chciał, żeby tak było, nie wiedział, co ma powiedzieć, on nie wie, co się stało, nie chciał mnie zranić. Podsumowując, nie wiem, co się wydarzyło, ale poprosiłam go, że jeśli ja mówię rzeczy dla niego trudne, albo czegoś nie chce robić (np. nie chce mu się do mnie przyjechać), albo czegoś nie wie, niech mi NAPISZE: "sorry, nie wiem, sorry, nie chce mi sie". Ja to zrozumiem, no bo mi też się wielu rzeczy nie chce. Ale niech do cholery napisze COKOLWIEK, a nie nagle przestaje odpisywać, jakbym mu wyrządziła jakąś krzywdę, a potem robi się z tego miesiąc i jest mu głupio to mu, że dla mnie bardzo bolesne jest to, że mnie ignoruje, że może mi powiedzieć, że go wkurzam, cokolwiek, ale nich napisze. Dla mnie taka cisza jest karą. Karą za coś, czego nie zrobiłam! Nie musiałam długo czekać na kolejną taką sytuację - sierpień, moje urodziny, pytam go, czy zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami przyjeżdża do mnie w tym tygodniu? (Umawialiśmy się, że przyjedzie do mnie z dziewczyną, po raz pierwszy w tym roku w ogóle przyjedzie do Warszawy). Jak się można domyślać - zignorował mnie. Oraz każdą inną moją wiadomość na fejsie czy moje telefony czy też smsy. NIC. Ani prośba ani groźba. Pewnie się zastanawiacie co mi tak zależało. Zależało mi, bo naprawdę go lubię, kocham z nim gadać, nie chcę, żeby nasza relacja się rozpadła. Szamotałam się jak głupia między złością a wyrzutami sumienia. Przecież o nic takiego go nie proszę! Czy to za dużo? Może za bardzo naciskam? Ale przecież nie gadamy często! co ja zrobiłam, żeby zasłużyć sobie na takie traktowanie? Chciałam mu powiedzieć, że walę to, mam go gdzieś, niech sobie robi co chce... Ale wiem, że ja tego nie chcę, ani on tego nie chce... A gdybym tak powiedziała, to pewnie do bożego narodzenia byśmy się nie do domu we wrześniu. Był. Nie odezwał się do mnie ani słowem, a ja stwierdziłam, że nie będę się kajać i błagać o skrawki po 4 dniach, gdzie siedzieliśmy w jednym pokoju a on nie podjął nawet jednej próby przeproszenia mnie, pojechałam później zadzwoniłam do mamy, ona przekazała (przypadkiem?) telefon bratu. Nawrzeszczałam na niego, że ja nie zasługuję na takie traktowanie, że nie wiem, jaką krzywdę mu zrobiłam, ale nie zgadzam się na to, żeby mnie tak traktował, że ignorowanie mnie sprawia mi większy ból niż gdyby miał mnie zwyzywać. Powiedział, że wie, że on nie chciał, i że nie wiedział jak mi powiedzieć wtedy w sierpniu, że mu się nie chce do mnie przyjeżdżać. Bo, cytuję "no co to za brat, któremu nie chce się odwiedzić własnej siostry?"Czuję się źle w tej relacji. Od tamtej pory było tak, że jak z nim rozmawiałam, to czułam się, jakbym obchodziła się jak z jajkiem. Cokolwiek co powiem, może zostać użyte przeciwko mnie. Zero krytyki, zawsze uśmiechnięta, pomocna, żarty, żarciki, niby wszystko okej. Ale uprzedziłam go, że ja nie jestem w stanie znieść kolejnej takiej sytuacji, gdzie po prostu on mnie ignoruje a ja nie mam żadnego wpływu na to, co on zrobi - nie jestem w stanie zmusić go do tego, żeby powiedział, co jest nie tak, nie jestem w stanie zrobić co, zaczęłam wierzyć, że ignorowanie bliskich jest formą piszę, bo dwa dni temu znów coś. Nie wiem, jak to nazwać. Miał spięcie w mózgu? Za bardzo naciskałam?Sytuacja ostatnia - w poniedziałek miałam STRASZNY dzień. Zaczęłam mu o tym pisać na fb. Opisałam trudną dla mnie sytuację, widziałam, że odczytał wiadomości, odpisał "ale jak to?!" po czym wyjaśniłam jak to, opisałam inne rzeczy, które tego dnia mi się przydarzyły, byłam strasznie wkurzona, ale w tramwaju - nie chciałam dzwonić, bo wiedziałam, że jak zacznę o tym mówić, to się rozpłaczę. A tu... odpisał dnia sms "hej, a jak przetłumaczyć ..." - bo ma zadanie z angielskiego. Pomogłam mu, a potem go zapytałam, czy ma coś do powiedzenia w związku z wczorajszą rozmową. On "bo nie odpisałem?"Wyjaśniłam mu, że kiedy ja do niego piszę, widzę, że odczytał, a on nie odpowiada, to czuję się, jakbym gadała z powietrzem. I że już mu to kiedyś mówiłam, umówiliśmy się na to, że kończymy rozmowę mówiąc sobie, że idziemy, a nie znikamy w trakcie. Zgodził się na taką umowę! Więc jestem się wykręcać, że gadał w tym samym czasie z dziewczyną i że bolała go głowa. Wkurzyło mnie to jeszcze bardziej, więc zapytałam go, czy moja prośba o to, żeby mi napisał, że nie ma czasu rozmawiać, że nie ma siły rozmawiać ze mną, to za dużo? Odpowiedział, że tak, to za mu: "chciałabym moc oczekiwać od Ciebie innego traktowania, niż porzucenie trudnego dla mnie wątku bez słowa."Od tamtej pory znów cisza. Co ja mam robić? If you can be anything, be kind.